Konferencja Zabiegane Życie relacja Szymona Draba

Zabiegane Życie. 7 listopada 2015 r. w podłódzkiej Stacji Nowa Gdynia odbyła się konferencja „Zabiegane Życie”, określana mianem „od biegaczy, dla biegaczy”. Tytuł konferencji jakże bardzo oddaje mój obecny stan, więc czułem, że będzie w niej coś specjalnie dedykowanego mnie. Przeglądając listę prelegentów zrodziło się w mojej głowie pytanie – właściwie dla kogo ona jest kierowania? Dla osób, które – ujmijmy to – zaawansowanie trenują, zaczynających dopiero przygodę z bieganiem, czy szukających motywacji, by zrobić „krok do przodu” w treningach i swoich dotychczasowych osiągnięciach? 

Ze strony Organizatorów przeczytać można: „konferencja ma na celu zbliżyć do siebie wszystkich pasjonatów biegania, chcących zgłębić jego sedno. Program konferencji obejmuje zasady treningu, przygotowań do zawodów, odżywiania, suplementacji czy fizjoterapii w perspektywie zarówno biegacza amatora, jak i profesjonalisty. Odpowiedź na moje wątpliwości po części udzielona, jednak czy przez ograniczony do 1 dnia czas uda się rozwinąć temat przez wszystkich zaproszonych? Nie ulega wątpliwości, iż zaproszenie do prezentacji osób, które trenują na dość wysokim poziomie, ale jednak pozostają amatorami, zawodników z najwyższej półki (Adam Kszczot, Artur Kozłowski) oraz „lokalnych bohaterów”: Agatę Matejczuk, Krzysztofa Pietrzyka i Monikę Kaczmarek i osób zajmujących się bieganiem od strony medycznej, pozwoliło stworzyć obraz naszej pasji – BIEGANIA – z każdej możliwej perspektywy. Całość dopełnił Filip Moterski, prowadzący konferencję, doskonale odnajdujący się w swojej roli, w czym pomógł mu dotychczasowy życiorys: jeden z trzech polskich sędziów międzynarodowych w lekkoatletyce, arbiter biegów podczas Halowych Mistrzostw Świata Sopot 2014, wielokrotny sędzia główny najważniejszych imprez w kraju: Mistrzostw Polski, mityngów a także zawodów międzynarodowych.

Jako pierwszy swoją historię opowiedział Reprezentant Polski podczas dwóch Igrzysk Olimpijskich (w 2004 oraz 2008 r.) na dystansie 400m Piotr Kędzia. Historię sportowca, który jako jedyny z Polaków wyprzedził Usaina Bolta można podzielić na 2 życiowe rozdziały (co z resztą podczas prezentacji sam uczynił): 1) od amatora do zawodowca; 2) od zawodowca do amatora. Piotr wywodzi się z niewielkiej wsi, lata szkolne spędził zaś w szkole, której bardzo daleko do placówek spotykanych dzisiaj, z profesjonalnym zapleczem, boiskami i miejscami do treningów. Pasja, ciężki trening – niekiedy monotonny i wyczerpujący, a mimo to przyjemny, ponieważ wiążący się z życiową pasją – doprowadziły go do reprezentacji biało-czerwonych barw podczas najważniejszych zawodów lekkoatletycznych – w Atenach (2004 r. – jako zawodnik rezerwowy) oraz w Pekinie w 2008 r. 

Po zakończeniu kariery zawodowej nie zawiesił butów na kołku. Wciąż pojawia się na łódzkich imprezach biegowych, angażuje w akcje społeczne i aktywnie popularyzuje aktywność fizyczną, trenuje amatorów.

Ogrom pracy i wylanego potu, miejsca w których trenują, rodzaje treningów opisali również dwaj biegający na różnych dystansach biegacze: Artur Kozłowski oraz Adam Kszczot. Artur Kozłowski jest Mistrzem Polski w biegu na 5 km i półmaratonie, z maratońskim wynikiem 2:10. Pierwsze sportowe lata wiązały się jednak ze znacznie krótszymi dystansami, a królewski dystans pokonał dopiero po 10 latach po rozpoczęciu trenowania. O swoich przygotowaniach, okresie roztrenowania i konieczności regeneracji opowiedział w oparciu o przestawiony uczestnikom konferencji dzienniczek treningów.

Tytanem pracy z pewnością można również określić aktualnego Wicemistrza Świata w biegu na 800 m – Adama Kszczota, jednego z bardziej oczekiwanych prelegentów tego dnia. Adam wdrożył nas w szczegółowy harmonogram dnia, świadomość każdego realizowanego treningu i przygotowanie do zawodów – nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim mentalne. Motywacja bowiem jest równie ważnym aspektem, o który należy dbać, rozwijać i trenować jak przygotowanie fizyczne. Stawianie sobie realnych, możliwych do realizacji celów, oraz osiąganie ich metodą „małych kroków” jest tą lekcją, którą my – amatorzy szczególnie powinniśmy wynieść z prezentacji Adama.

W formie wywiadu poprowadzonego przez Filipa Moterskiego o swojej pasji opowiedzieli Monika Kaczmarek, Krzysztof Pietrzyk oraz Agata Matejczuk. Pierwsza dwójka wiedzie widoczny prym w zdobywanych medalach i pucharach w regionie łódzkim. Kiedy rozpoczęła się ich pasja biegania,  jak wyglądał najgorszy i najlepszy bieg, czym zajmują się w wolnej chwili oraz o tym, jak istotnym jest posiadanie trenera, gdy chce się uzyskiwać progres opowiedzieli, dzieląc się pamiątkowymi zdjęciami z biegów zakończonych nie tylko sukcesem, ale również i porażką.

Niewątpliwie ogromne wrażenie na zgromadzonych zrobiła Agata: w małym ciele, duży (ogromy) duch walki, w której życiorys od dawien dawna wyryte jest jedno słowo: EKSTREMALNY. W 2015 r. zdobyła wraz z drużyną brązowy medal Mistrzostw Świata i srebrny medal Mistrzostw Europy w biegu 24-godzinnym, przebiegając 219 kilometrów. Bieganie ultra, w tym ultramaratony górskie to nie jedyne dyscypliny z którymi miała do czynienia. Kiedyś reprezentowała z sukcesami Polskę na arenie międzynarodowej w Muay Thai, jest również jedną z pierwszych kobiet, które ukończyły SELEKCJĘ. Jeśli w tym miejscu napiszę, że Agata wychowuje jednocześnie trójkę dzieciaków (z ogromną pomocą męża – o czym zawsze podkreśla), to rysuje nam się obraz osoby niezwykle poukładanej, zdeterminowanej, skromnej i zaangażowanej we wszystko co robi. W głowie zaś rysuje się myśl: „już nigdy nie powiem, że nie mam czasu na trening.”

Od strony medycznej – zarówno w kierunku biegaczy profesjonalistów jak i amatorów – tajniki sportu omówili Piotr Wantkiewicz (fizjoterapeuta sportowy) oraz Jacek Pieczyński (Biolog molekularny, pracownik instytutu mikroekologii w Poznaniu). Nie ulega bowiem wątpliwości, że biegając kilkadziesiąt kilometrów w tygodniu jesteśmy narażeni na urazy i kontuzje. O najczęstszych urazach wśród biegaczy, sposobach ich zapobiegania i leczenia omówił nam fizjoterapeuta kadry Polski siatkówki plażowej podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Wskazał również, jak istotnym aspektem treningu są ćwiczenia rozciągające: stretching aktywny i pasywny, kiedy powinniśmy je wykonywać i w jaki sposób tak, by nas wzmocniły. Niezależnie od powyższego, ważnym aspektem sportowca – w szczególnie zawodowca – jest dieta. Dr Jacek Pieczyński nie „sprzedawał” tajników diety cud, a opowiedział o tym jak istotny wpływ na wynik oraz formę biegaczy (i innych sportowców) ma prawidłowa praca jelit związana nierozerwalnie z tym co jemy. Nieprawidłowa praca jelit – który może doprowadzić do rozwoju alergii opóźnionych (IgG-zależnych) w uproszczeniu może przełożyć się na słabszą pracę mięśni i ogólne pogorszenie kondycji psycho-fizycznej Dlatego też, ważna jest odpowiednia dieta w życiu sportowców.

Ostatnim z prelegentów był znany muzyk Jacek „Mezo” Mejer, chyba najszybszy maratończyk z polskiej sceny muzycznej. Jego prezentacja była daleka od porad sportowych, tajników dobrej formy i doskonałych wyników. Jak sam wspomniał, pierwszy maraton przebiegł w wieku 19 lat, kolejny 9 lat później – oba bez przygotowania. Prawdziwego „biegowego bakcyla” złapał jednak w ubiegłym roku, kiedy to pod okiem trenera Marcina Nagórka przygotowywał się do tegorocznego Orlen Warsaw Marathon, na którym miał złamać magiczną barierę 3 godzin. Cel oczywiście udało się zrealizować, lecz mimo to w treningach nie ustaje: podczas tegorocznego Biegu Niepodległości w Warszawie poprawił swój rekord życiowy na 10 km i metę miną po 32:12. Zgromadzonym publicznie złożył deklarację, że za dwa lata chciałby przebiec maraton w czasie 2 godzin i 30 minut. Czy mu się uda? Widząc zaangażowanie, z jakim opowiadał o swojej pasji, motto, którym się kieruje: MUZYKA, SPORT, MOTYWACJA – nie mamy wątpliwości i trzymamy mocno kciuki!

Dzięki Bartkowi Sobeckiemu, założycielowi portalu biegampolodzi.pl, (który objął patronatem konferencję), za to, że mogłem osobiście znaleźć odpowiedź na pytanie postawione na początku, za co w tym miejscu bardzo dziękuję. Niesamowita dawka motywacji, wiedza i świadomość, ale zarazem również możliwość spojrzenia na bieganie z różnych perspektyw sprawiają, że konferencja objęła klamrą wiedzę, z której z pewnością skorzystają tak zaczynający przygodę z bieganiem amatorzy jak i zawodowcy.  Pozostaje sobie tylko życzyć, by tego rodzaju konferencje były organizowane częściej i by cieszyły się znacznie większym zainteresowaniem.

Pozdrawiam 

Szymon Drab

Powiązane Posty