W sobotę w Łodzi odbył się LCJRun czyli nocny bieg po pasie startowym Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta, który rozegrany został na dystansie 5 km. Impreza rozpoczęła się w sobotę od wizyty uczestników w biurze zawodów zlokalizowanym w miejscu, które na co dzień służy do odprawy pasażerów, następnie uczestnicy przechodzili kontrolę bezpieczeństwa, aby w hali odlotów oczekiwać na start.
„Jesteśmy prekursorami jeśli chodzi o nocny bieg po pasie startowym w Polsce, lotnisko jest niedostępne na co dzień dla osób, które nie są pasażerami. Tym razem pokazujemy od kuchni i dajemy taką możliwość i mam nadzieję, że daje to dużą frajdę uczestnikom” – mówi Ewa Bieńkowska, rzecznik łódzkiego lotniska. Parę minut po północy blisko 750 biegaczy wybiegło na płytę lotniska, aby rozpocząć rozgrzewkę. Atmosfera panująca na terenie lotniska spowodowała, że wiele osób czas potrzebny na rozgrzanie mięśni poświęciła na rozgrzanie …. aparatów fotograficznych. Nocna atmosfera, zawodnicy w specjalnie przygotowanych na bieg koszulkach, muzyka, księżyc oraz mgła dodały imprezie niepowtarzalnego klimatu – po wybiegnięciu na płytę lotniska poczułem, że warto było czekać te kilka godzin – powiedział jeden z uczestników. Po około 30 minutach rozgrzewki zawodnicy wyruszyli na trasę biegu, którą najlepiej skomentowała Kamila uczestniczka biegu „najbardziej klimatyczny bieg w jakim brałam udział. Mgła, dziwny zapach, niby-oświetlenie, niby-cisza. Jak dla mnie – R E W E LA C J A ! !”.
W klasyfikacji generalnej najszybszy okazał się Tomasz Osmulski z Łodzi, który wygrał z czasem 16:15, wśród kobiet triumfowała Elżbieta Styczyńska pokonują dystans 5 km w czasie 20:16. Po biegu wielu uczestników czekało na płycie lotniska na kolejnych zawodników dopingując ich na mecie.
Organizatorem LCJRun była firma inesSport, Port Lotniczy im. Wł. Reymonta w Łodzi, parkrun Łódź oraz KS Alaska.
