maratonczyk.pl: Łódzki Maraton, który powrócił po dwuletniej przerwie zapisze się w historii z wielu powodów. Na starcie imprezy pojawiło się ponad tysiąc zawodników. Część uczestników startowała na dystansie 10 km. Maraton ukończyło blisko pół tysiąca biegaczy. Mimo, że start nastąpił o godz. 8.00 było bardzo gorąco. Upalne letnie słońce utrudniało rywalizację sprowadzając ją walki ze swoimi słabościami. Maratończycy bardzo zmęczeni wpadali na metę pojedynczo.
Granicę trzech godzin udało się złamać tylko piętnastu zawodnikom, w tym czterem kobietom… i to finisz pań dostarczył kibicom największych emocji. Po raz pierwszy meta maratonu znajdowała się w Łódzkiej Atlas Arenie. Pierwsza do hali wbiegła Polka – Agnieszka Janasiak z Poznania. Jednak bolesny skurcz sprawił, że upadła. Dopingowana przez Piotra Pobłockiego podniosła się i kontynuowała walkę o zwycięstwo. Tuż za nią do Areny wbiegła Białorusinka Maryna Damantsevich. Wtedy Agnieszka przewróciła się po raz drugi. Podniosła się znów i wciąż była na prowadzeniu. Maryna Damantsevich nie dawała za wygraną i widząc, że Polka ma trudności zerwała się do ataku. Obie panie przecięły linie mety w tym samym czasie. W geście triumfu ręce do góry uniosła Agnieszka Janasiak. O zwycięstwie zadecydowała fotokomórka. Maryna Damantsevich pokonała Polkę zaledwie o 0,3 sekundy! Trzecie miejsce przypadło Arlecie Moloch – 2:50:39.
Rywalizacja mężczyzn była spokojniejsza. W ciężkich warunkach znakomicie poradził sobie Sammy Limo z Keni, osiągając bardzo przyzwoity wynik – 02:16:39. Drugi był Tanzańczyk Joseph Daudi – 2:21:21, a trzecie zajął Maciej Miareczko z Włocławka – 2:23:30.
Ciężkie warunki utrudniły szybkie bieganie, ale na szczęście organizator przygotował bardzo dużo punktów odżywczych i kurtyn wodnych. Ponadto wolontariusze mimo upału z dużym sercem pomagali biegaczom i wspierali ich dopingiem. Maratończycy mieli też wiele okazji aby podziwiać „Ziemię Obiecaną”, przebiegając obok Pałacu Poznańskiego czy biegnąc ulica Piotrkowską. Hala Areny też dobrze spisywała się jako meta, ponieważ panował w niej przyjemny chłód. Organizatorzy przygotowali także dla zawodników i kibiców atrakcje w postaci występów estradowych różnych zespołów muzycznych i tanecznych. Wielkie brawa za część artystyczną. Nie brakowało też zespołów na trasie. Naszym zdaniem – udany powrót maratonu do Łodzi.
Wyniki:
Zdjęcia: