Od stycznia regularnie biorę udział w wtorkowych zajęciach Akademii Maratonu …, które prowadzi Robert. Sporo już o nich było pisane na łamach Serwisu, w większości są to bardzo pozytywne opinie, uczestnicy dowiadują się o mięśniach o których nie mieli pojęcia, czy ćwiczeniach które z pozoru wyglądają na proste 🙂 Nie inaczej było ze mną, po pierwszych zajęciach zakwasy, problemy z wstawianiem z krzesła itd. Jednak plus jest taki, że od miesiąca zacząłem biegać, schudłem, a przede wszystkim czuje i widzę, że moje mięśnie się wzmocniły – reasumując jest to złoty środek, którego zabrakło mi na początku przygody z bieganiem. Pewnie gdybym poświęcił więcej czasu na przygotowanie ogólnorozwojowe i rozciąganiem uniknąłbym wielu problemów w tym pewnie prawie rocznego rozbatu z bieganiem. Zgodnie z przysłowiem: „mądry Polak po szkodzie…”
W miniony wtorek na zajęciach było…ciężko ponownie pojawił się problem z wstawaniem z krzesła itd. – „lubię to”
ps. staram się w miarę regularnie dokonywać wpisów na stronie, ale ostatnio odczuwam ciągły brak czasu z uwagi na nowe projekty, doba jest jednym słowem za krótka, mam nadzieję, że nowe pomysły Wam się spodobają i wspólnie spędzimy nie tylko zimowy sezon biegowy… 🙂
