Przed nami (11 marca) piąty bieg Grand Prix Łodzi w biegach przełajowych. Regulamin wyraźnie określa, że zwycięzcą całego cyklu zostanie osoba, która uzyska cztery najlepsze czasy. Ponieważ za nami są już cztery biegi postanowiłem przybliżyć Państwu osoby mające w tej chwili największe szanse na zwycięstwo. Wśród mężczyzn prowadzi Marcin Puszewkiewicz, który zaliczył wszystkie cztery biegi i aktualnie może już tylko poprawiać wcześniej uzyskane czasy. Biega on regularnie w granicach 17 minut. Tuż za nim jest Witold Jasiński. On też pobiegł już cztery razy, jednak widać u niego wyraźny progres wyników (od pierwszego biegu poprawił się już o minutę). Jeśli pobiegnie 11 marca na poziomie 16.45 to wysunie się na prowadzenie. Oczywiście wygrać mogą również zawodnicy, którzy startowali dotychczas trzykrotnie. Na przykład Krzysztof Pietrzyk ma za sobą trzy starty z wynikami w granicach 17 minut i jeżeli wystartuje po raz czwarty na tym poziomie, to na pewno zajmie miejsce medalowe. Wysoko mogą być również Mateusz Pacholec (trzy starty-średnia 17.45) i Dominik Chlebicz (trzy starty- średnia 17.50). Przy dużej mobilizacji w dwóch następnych biegach, wygrać mogą również startujący dotychczas dwukrotnie. Piotr Paszyński (średnia – 17.15), Piotr Bassendowski (średnia- 17.28) i Mariusz Ściebiura (najlepszy wynik 17.13).
Tak więc kandydatów do zwycięstwa jest co najmniej ośmiu. A trzeba wspomnieć, że dwóch bardzo dobrych biegaczy zaprzepaściło szansę wygranej w cyklu, startując dotychczas jedynie raz. Są to: Michał Olejnik (16.40 rekord trasy) i Tomek Osmulski (16.58).
Czekamy z niecierpliwością na kolejny bieg.
Michał Dębowski
PS. Wkrótce podobna analiza wyników kobiet.