Dzień sądu czyli …

Jutro wybieram się do Roberta (mojego fizjoterapeuty) na konsultacje. Ciekawy jestem kiedy wrócę na trasy biegowe, bo wierzę że wrócę i będę mógł kontynuować swoją przygodę z bieganiem nie tylko jako organizator…w dodatku z dużym brzusiem:P  sporo osób w ostatnim czasie się pyta co i jak z kolanem – dzięki, jest to motywujące 🙂 a jak to powiedziała moja dobra znajoma (dzięki Kasiu) czasami wbrew pozorom złe rzeczy są początkiem tych dobrych … ostatnie dni przyniosły sporo pomysłów do głowy … zobaczymy, może już niedługo będziecie mogli sami ocenić 🙂

 

JEST MOTYWACA!

 

Tym czasem trzymajcie jutro kciuki ok 17:30 🙂 

 

 

Powiązane Posty