W ramach opisanego już w innym artykule XXI Biegu o Lampkę Górniczą w Koninie odbyły się również I Mistrzostwa Polski Górników Węgla Brunatnego. A że ziemia łódzka węglem brunatnym stoi, nie mogło w tym biegu zabraknąć również górników z Bełchatowa. Jak to już zostało wspomniane tras przyjemna, prawie płaska, do tego dobrze oznaczona – chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby wskazania Garmina pokrywały się z tabliczkami na trasie. Chyba tylko trochę skrócona – organizatorzy zrezygnowali z ciasnego skrętu przy wbieganiu na stadion i obiegnięcia go bieżnią. Pogoda wymarzona do biegania – słoneczko, całkiem ciepło – nic tylko wystartować.
Wśród 270 uczestników zgłosiło się 28 górników: sześciu bełchatowian, jeden z Jaworzna (o nim też dalej), pozostali to reprezentanci zespołu Pątnów – Adamów – Konin.
Tras przyjemna to i bieg szybki. Zwycięzcą całego biegu został Tomasz Szymkowiak z Orkan Września – olimpijczyk z Pekinu i wielokrotny mistrz Polski w biegu na 3000 m z przeszkodami. Czas: 31:46. Ja jednak skupię się na górnikach.
Spośród zgłoszonych do Mistrzostw Polski Górników Węgla Brunatnego najszybszy okazał się reprezentant Jaworzna, Norbert Jachymczyk, który jednak tuż po zawodach zgłosił organizatorom, że nie powinien być klasyfikowany, będąc owszem górnikiem, ale węgla kamiennego. Ta sportowa postawa została przez organizatorów uhonorowana nagrodą Fair Play. Tym samym najszybszym górnikiem okazał się niezawodny w tym sezonie reprezentant bełchatowskiej kopalni Jakub Rutkowski. Czas 37:06 pozwolił mu zająć 13 miejsce open. Tuż za podium – na czwartym miejscu (54 open) uplasował się Dariusz Gruszczyński (41:36). Szóstym górnikiem był Radosław Pasternak (62 open, 42:14). Wojciech Kowalczyk znalazł się tuż za pierwszą dziesiątką – jedenasty, (125 open, 46:24), piętnasty był Paweł Janowski (143 open, 47:58), a osiemnasty Krzysztof Niewiadomski (158 open, 48:57). Z wyjątkiem Pawła Janowskiego wszyscy na co dzień reprezentują Klub Biegaczy Spartakus. W zawodach nie wystartował żaden biegacz z Turowa, jednak w tym roku Jakub pokonał reprezentantów Turowa zarówno w Mistrzostwach PGE jak i w Bełchatowskiej Piętnastce, więc tytuł Mistrza Polski jest jak najbardziej zasłużony.
Pozdrawiam
Krzysztof Niewiadomski