Do niedawna triathlon brzmiał dla mnie jak maraton kilka lat temu. Nieco w sferze marzeń do momentu, aż nie zacznie się regularnych przygotowań. Triathlon to jak wiadomo trzy dyscypliny. Niestety pływanie bez którego po prostu się nie da ukończyć zawodów trzy lata temu było w fazie niemowlęcej czyli jeden basen kraulem to już było coś. Wiek po czterdziestce nie ułatwia sprawy nauki nie tylko pływania. Niemniej zacząłem lekcje pływania u ratowników w Brzezinach (polecam ich umiejętności) i aktualnie jest o niebo lepiej.
Członkowie klubu sportowego SKS katolik.edu.pl i uczniowie Katolickiego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Łodzi wzięli udział w największej polskiej imprezie triathlonowej w Suszu, a jeszcze rok temu niektórzy z zawodników klubu nie potrafili przepłynąć 500m, nie mieli roweru i nie brali udziału w żadnej imprezie sportowej. Po rocznych przygotowaniach udało się im ukończyć triathlon na dwóch dystansach. Pierwszego dnia prezes klubu i trener grupy młodzieżowej, Ludwik Sikorski, wziął udział w zawodach na dystansie długim, tzw.
Lato, wakacje to idealna pora by zadebiutować w swoich pierwszych zawodach triathlonowych, czyli pływaniu, jeździe na rowerze i biegu następujących kolejno po sobie. Swój debiut zaliczyłem w 2008 roku w Płocku na dystansie sprinterskim (750 m pływania, 20 km rowerem, 5 km bieg) na który to wybieram się w najbliższą sobotę 16 Lipca po raz czwarty. Aby wystartować w płockim triathlonie wystarczą okularki do pływania, rower MTB, kask oraz buty biegowe.