Supermaraton Ozorków – oczami kijkarzy :)

W dniu 16 czerwca Joanna Stupnowicz, Przemek Stupnowicz i Janusz Mroczkowski stanęli na starcie IV Supermaratonu w Ozorkowie. Plan był prosty-przejść 25 km i tyle. Ale od początku, przyjechaliśmy do Ozorkowa i załatwiliśmy sprawy organizacyjne w biurze zawodów. Zachwycaliśmy się super koszulką techniczną, którą otrzymaliśmy w pakiecie startowym. Następnie pogadaliśmy ze znajomymi i czas w ten sposób upłynął, aż nadeszła godzina startu. Wystartowaliśmy, pierwsi oczywiście biegacze, zaraz za nimi Przemek-który pocichu liczył na wynik w granicach 3 godzin. Trasa bardzo urozmaicona, czasem pola, czasem asfalt a czasem leśne dróżki. Do 12 km konsekwentnie gonił Przemka zawodnik z Bełchatowa ale później stracił go z oczu. Oczywiście zgodnie z regulaminem zawodów nie było podziału na biegaczy, nordicowców czy chodziarzy, więc spytacie po co się ściagał? A no wiadomo rywalizacja i chęć pokonania przeciwnika zawsze stoi na dość wysokim miejscu w sporcie. Czasem on wyprzedzał jakiegoś odpoczywającego biegacza, a czasem zdarzało się, że jego również ktoś mijał, ale większość trasy przeszedł w samotności. Nie to co Asia z Januszem,którzy przez cały czas szli razem 🙂
Czas mijał, kilometry uciekały jeden za drugim. Przemek gdzieś około 13 km spotkał zawodnika z Gdańska, który przeplatał bieg z chodem o kijkach. Potem napotkał również dziewczynę z okolic Ozorkowa, która zgodnie z tym co mówiła-nie trenowała wgl pod te zawody i nigdy nie biegała, a rok wcześniej jakoś udało się jej ukończyć supermaraton.
Wreszcie ostatni punkt odżywczy na 22 km i już tylko troszeczkę i koniec. Tak,udało się. Pierwszy z naszej trójki i wogóle jako pierwszy kijkarz na dystansie 25 km na mecie pojawił się Przemek, który tak jak po cichu planował uzyskał czas równe 3 godziny.
53 minuty po nim finiszujących można było zabaczyć Asię i Janusza ”świeżych” jak gdyby byli dopiero przed startem. Cała nasza trójka zadowolona i uśmiechnięta-co dziwne nawet pełna sił ;]Wszyscy mieliśmy okazję pamiątkowo ale jednak stanąć na podium i otrzymaliśmy super dyplomy i medale. Już planujemy za rok znów pojawić się w Ozorkowie i przejść tym razem 50 km. Impreza bardzo nam się podobała i z tego co rozmawialiśmy z innymi uczestnikami zawodów nie tylko my mieliśmy pozytywne odczucia.

Pozdrawiamy,
Joasia Stupnowicz,Przemo,Janusz Mroczkowski
Chodzepolodzi.pl TEAM

Powiązane Posty