Nordic Walking rozwija się w Polsce nierównomiernie. Są wśród nas tacy, którym wystarcza codzienne spacerowanie po pobliskim parku lub udział w rajdach nie mających elementów rywalizacji sportowej. Podobnie jak w innych formach aktywności są też tacy, dla których spacer po parku to za mało. Starają się oni skorzystać z coraz bogatszej oferty zawodów NW. Bywa, że w ciągu jednego weekendu w kraju odbywa się 5-6 zawodów NW.
Są regiony gdzie mamy do czynienia z prawdziwym bumem na sportowe chodzenie z kijami. Są też w naszym kraju miejsca, gdzie wciąż nordic walking wzbudza zdziwienie i ludzie pytają o co w tym wszystkim chodzi. W wielu miejscach w kraju od kilku lat organizowane są zawody gdzie startują zawodniczki i zawodnicy zaopatrzeni w kije do uprawiania nordic walking. Najwięcej takich imprez odbywa się na północy kraju. W samym Trójmieście rocznie przeprowadza się około dwadzieścia imprez tego typu. Po kilka imprez NW w roku odbywa się w Koszalinie, Lubinie, Łodzi (w tym roku kilkanaście imprez NW). Rekordy frekwencji, czyli około 300 osób startujących, w tym roku notują takie imprezy jak Puchar Polski NW i Puchar Pomorza NW. Podobnie jak na północy kraju jest i na południu Polski. Tam też trochę bardziej w kameralnych imprez nie brakuje (średnio 50 – 150 osób). Przodują Jurajski Puchar NW, Wrocław, Blachownia, Opole, i Wodzisław Śląski.
Ściana Wschodnia z Mazurami (!) i stolicą kraju na razie odstaje od reszty kraju. Jedyne pozytywne przykłady na tym terenie to okolice Rzeszowa, Hajnówka i ostatnio Świdnik. Stolica naszego kraju na razie nie jest zainteresowana organizacją zawodów sportowych dla ludzi nastawionych na udział w rywalizacji sportowej z kijami. W Warszawie podczas Biegu Niepodległości jest możliwość przejścia dystansu 5 km z kijami, przy okazji głównej imprezy, jaką jest start w biegu kilku tysięcy biegaczy w sercu naszej stolicy. Kijkarze podczas tej imprezy, jakby przy okazji, idą z boku trasy biegu. Muszą to robić ostrożnie aby nie przeszkadzać biegnącym. Podczas tej imprezy nie ma kategorii wiekowych nie ma rywalizacji. W stolicy na taki przemarsz decyduje się około 200 kijkarzy. Połowa to przyjezdni z wielu miast, którzy w ten sposób chce brać udział w naszym narodowym święcie. Jest to przykład na to jak traktowani są ludzie maszerujący z kijami na Mazowszu. Może to się zmieni. Taką okazją będzie cykliczna impreza przeprowadzana raz w miesiącu 60 km od Warszawy, 6 km od centrum Sochaczewa w Kozłowie Biskupim. Jest to osada przylegająca do granic 40 tysięcznego Sochaczewa. Położona nad Bzurą z roku na rok rozrasta się. Przybywa nowych budowanych z rozmachem domów. Mieszkańcy to głównie ludzie zatrudnieni w Warszawie i Sochaczewie. Chociaż i w Kozłowie dużych firm nie brakuje (Elektromontaż Północ, Sarens Polska czy Vavin (producent ekologicznych rur)).
Do tej pory w dość sennym Kozłowie Biskupim Nordic Walking to pomysł na rozruszanie miejscowych oraz na zaproszenie do Kozłowa gości, którzy pasjonują się Nordic Walking. W centrum Polski (może poza Łodzią) nie ma możliwości do startu w marszu z kijami. Najbliższe od Sochaczewa zawody NW odbywają się w oddalonej o 85 km Łodzi. Z Warszawy nieliczni uczestnicy zawodów NW mieli do tej pory najbliżej do Łodzi. Czyli było to dla nich 130 km jazdy pociągiem lub samochodem. Teraz powinno się to zmienić bo do miejsca zawodów w Kozłowa Biskupiego można dostać się pociągiem z Warszawy w czasie od 40 minut ( z przesiadką na stacji Sochaczew) do 1 godziny 20 minut – pociągiem osobowym. Z pociągu na trasie Warszawa Łowicz można wysiąść (1 km od szkoły w Kozłowie B.) w pobliżu miejsca zawodów na stacji Kornelin. Podobnie z Łodzi, z przesiadką w Łowiczu można po 1,5 godziny znaleźć się na zawodach NW w Kozłowie Biskupim.
Zapraszamy w dniu 27 maja o 15.00 do Kozłowa Biskupiego na Grand Prix NW Kozłowa Biskupiego 2012 o Puchar Stowarzyszenia Mała Ojczyzna.
Więcej szczegółów w kalendarzu imprez NW 2012 na portalu chodzezkijami.pl .
Ewa i Józef M. Brzezina
NW SPEED Sochaczew