U mnie moja przygoda z NW ,zakończyła się kontuzją i wszystko (od przyszłego roku pewnie dopiero) będę musiała zacząć od nowa. Długo ta „przygoda” nie trwała bo niecały rok, raz byłam na pudle, za zajęcie 3 miejsca w kategorii wiekowej , dodam żeby było uczciwie ,że tylko trzy zawodniczki w tej kategorii startowały 🙂 Medali malutko zdobyłam ,siedem w sumie, ale jest i imienny za GP i piękna podkowa- ten medal najbardziej mi się podoba. Z takich miłych jeszcze rzeczy, które osiągnęłam to jest wstąpienie do Fundacji Krwinka i poznanie uroczej Pani Marii. Jestem zachwycona tym, że tyle ludzi i to w różnym wieku biega , o tym, że są imprezy dla „chodzących z kijami ” nie miałam pojęcia, bardzo się cieszę ,że mogłam to wszystko zobaczyć-poznać ,że sama spróbowałam . Marzeniem moim jest zacząć biegać, Nordic lubię, ale bieg to już coś innego,większe wyzwanie dla mnie.
Powiązane Posty
Trenażer moda czy alternatywa na zimowy trening ?
Kupić nie kupić? Będę jeździł, czy może po kilku...Bieganie po zmroku
W okresie jesienno – zimowo – wiosennym często zdarza...„Najlepszy moment” na kontuzję
Dzieje się ostatnio wiele. Ze względu na epidemię (już...