Chciałabym zrobić małe podsumowanie stycznia i nakreślić plany na pierwszy kwartał.
1. Wiem, należy Wam z mojej strony parę słów o Noworocznym Biegu pod Lampkami, który 3.01.2015 przebiegał wieczorową porą przez główny deptak naszego miasta . W tym towarzyskim biegu wzięło udział 39 osób. Biegliśmy oświetloną świąteczną iluminacją ul. Piotrkowską. Z biegu są pamiątki w postaci relacji prasowych dwóch łódzkich gazet oraz dwóch filmów szakalowego i rysiowego. Bieg był chyba fajny, może trochę przeszkadzał wiatr na starcie. W wyniku wideo analizy nakręconych filmów i uwag zgłoszonych po biegu przez uczestników i sympatyków, jeżeli w przyszłym roku będą chętni na podobną przygodę i znajdą się wspaniali wolontariusze, którzy zabezpieczą trasę, jak to uczynili w tym roku, trasa będzie odrobinę zmieniona ( po całości Drabkowego filmiku). Miejsce zbiórki zlokalizuje się w komercyjnej kubaturze ogrzewanej.
2. Cały wolny czas początku stycznia zagospodarowałam na zaprojektowanie trzech medali na konkurs ogłoszony przez organizatorów Wrocław Maratonu. Idea miała być taka, że medal z Półmaratonu i Maratonu miały tworzyć jedną całość. Konkurs miał się zakończyć 14 stycznia, został o dwa tygodnie przedłużony, więc wiadomo, o co chodzi – szans raczej nie ma. Ze swojej strony pracę zrobiłam chyba bardzo fajną, lekką, z delikatnym jajem. Projekcik fajny, wnioskuję to z tego, że przy rysowaniu „niosło” do trzeciej nad ranem. Dało się do tego zrobić sensowny opis. Praca gotowa czeka na wysłanie, wyniki będą 4 lutego. Jaki jest finał tych dwóch nieprzespanych nocy? W 100% zgodny z intencją Organizatora – mam obie te imprezy w swoich tegorocznych planach, niezależnie od tego, co w ostateczności zadynda mi na piersi.
3. Wykrystalizowały się plany na tegoroczne biegi długie – Gdańsk Maraton na wiosnę i Wrocław na jesień.
4. W planach na ten kwartał są jeszcze trzy rzeczy, na których mi zależy:
a. Mam zeszłoroczny strój robala na 14 osób. W tym roku na przebierańców na GP, można by było podzielić go na dwie części i zrobić wyścigi robali. Jeden robal z RysioTeamu jest właściwie kompletny.
b. Bieg po Babeczki – trzecia edycja, jako impreza towarzysząca parkrun. Termin w tym roku wypada 7 marca. Idea jest taka by w ten niekonwencjonalny sposób uczcić Dzień Kobiet. Zabawa polega na tym, że tego dnia na parkrun przynosimy upieczone muf finki i dzielimy się nimi z innymi uczestnikami. Przepis na parkrunowe babeczki jest taki: Idziemy do sklepu, oczywiście sportowego i kupujemy parę biegowych butów – w pudełku. Buty wyjmujemy i używamy zgodnie z przeznaczeniem. Pudełko obracamy, wytrzepujemy, w razie potrzeby wietrzymy. Wnętrze pudełka wykładamy folią aluminiową. Następnie, wkładamy do niego upieczone zgodnie ze sztuką kulinarną babeczki. Przykrywamy pokrywką. Na biegu parkrun serwujemy na kultowej ławeczce. Proste.
c. Wiosenna przebieżka prawie trasą Biegu Fabrykanta. W 2014 po trasie Fabrykanta prowadziłam pieszą wycieczkę. W związku z tym, że wycieczka była po „zbyrach” a nie po zabytkach, przyszło na nią 69 osób. Trasa była by mniej więcej taka: Start ze Skorupki ( siedziba Mosiru) , potem po „zbyrach” na Strefę. Oczywiście z przebiegnięciem przez kultowe katakumby na Abramce. Dalej kółko z Fabrykanta, z pamiątkową fotą na słynnych schodach w Filmówce. Dla chętnych przerwa techniczna w Palmiarni. Następnie obiegniecie dookoła Loftów – to ok. 700 m. Papieska Tkalnia. Skansen Architektury Drewnianej i Interaktywna Kotłownia w Muzeum Włókiennictwa, na koniec Inkubator Sztuki, Richterów trzech i powrót na Skorupki. Całość ok. 12 km. Niesamowicie klimatyczna trasa, której urok jest największy, gdy nie ma liści na drzewach. Widać wtedy całą malowniczą nędzę ruin oraz jakość rewitalizacji. Łódź dostanie teraz ogromną kasę by w całości zamienić się w wyszpachlowany i odpacykowany skansen. Urok pewnych miejsc zniknie niepowrotnie. Warto je przebiec , póki jeszcze istnieją w swojej pierwotnej funkcji.
Do planów tych dodać trzeba jeszcze wyczekiwane z niecierpliwością Porwanie przez Obcych w Poniatoszczaku czy zapomniany ostatnio Bieg Śmierci. Można by było zrobić to tego parę treningów, tylko czy starczy czasu?
Powiązane Posty
Trenażer moda czy alternatywa na zimowy trening ?
Kupić nie kupić? Będę jeździł, czy może po kilku...Bieganie po zmroku
W okresie jesienno – zimowo – wiosennym często zdarza...„Najlepszy moment” na kontuzję
Dzieje się ostatnio wiele. Ze względu na epidemię (już...