Dzieci kukurydzy, delfinki i trochę szybszego biegania w międzyczasie

Jak w tytule: ostatnio było trochę horroru (dzieci kukurydzy) i trochę akcji (uwolnić definka, (nie)bezpieczna szybkość), czy jakoś tak. Wycieczka biegowa z Szakalami na Żaby i Baby, urodziny Łodzi, City Trail, Spartan Race w Krynicy z 30k po górach na dorżnięcie następnego dnia, Wycie Szakala…

19 lipca z Szakalem Szymonem i ekipą powtórzyliśmy wycieczkę przez Żabiczki i Babiczki, tym razem ok. 32k w 30 stopniach i z niespodziewanym wariantem krajoznawczym przez kukurydziane pole, no i jeszcze trudniejszą ścieżką zdrowia na Majerce.

Relacja:

https://festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/na-zaby-i-baby-szakale-dzieci-kukurydzy-i-zdrowie-wideo

Film Szymona:

* * * * *

Powrót do szybkiego biegania to 5.92k na 592 urodziny Łodzi. Fajny bieg zorganizowany przez niezawodnego Kondora i 26:32 na nietypowym dystansie.

http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/lodz-rocznicowy-dystans-i-prawie-remis-reporterow

* * * * *

Dzień później w poniedziałkowy wieczór szybkie ściganko na Zdrowiu – City Trail On Tour czyli przełajowa piątka po moich ulubionych ścieżkach. Udało się pokazać plecy na finiszu paru odwiecznym rywalom, przyzwoity czas 21:56.

* * * * *

Gwóźdź programu miałem 1 sierpnia w Krynicy. Przytuliłem reporterski pakiet na Spartan Race Super, to trzeba było zrobić swoje 🙂 Prawie 16k dymania w górę i w dół Jaworzyny, łażenie na rękach po różnych małpich gajach, czołganie się w błocie pod zasiekami, ścianki, równoważnie, rzut oszczepem, bieganie dnem potoku i 30 delfinków (burpees) za niezaliczenie przeszkody. Tych ostatnich trochę mi się zebrało (dobrze że je ćwiczyłem), ale i tak 199 miejsce na 1150 startujących.

Okazało się, że rzeźnicka koszulka dodaje +10 do zajebistości. Wyprzedzając ludzi na podejściu słyszałem teksty w rodzaju: no tak, to rzeźnik, nic dziwnego, że tak zapier….

Dłuższa relacja i dużo zdjęć:

http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/delfinki-nie-gryza-spartan-race-super-zdjecia

Następnego dnia na śniadanie zrobiliśmy z Jarkiem ok. 30k z Krynicy na Lackową z powrotem inną trasą. Po wejściu słynną ścianą na Lackową Jarek nie chciał być gorszy ode mnie i machnął 20 delfinków.

(fot. Jarek Feliński)

* * * * *

A w ostatni piątek wieczorem sztafetowe Wycie Szakala o Północy. Udało się wystawić 2 nasze czwórki – od koloru koszulek Biegiem Po Piwo Jasne i Biegiem Po Piwo Ciemne. Wypadło przyzwoicie, 8 i 18 miejsce na 29 drużyn. Osiem zmian na osobę na tej wrednej górce na takich krótkich przerwach było jak delfinki w zwolnionym tempie. Dzięki dla Szakali za super zabawę!

http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/szakale-wyja-w-lodzkich-gorach-zdjecia

 

 

 

 

 

 

Treningowo robię po trochu wszystkiego – trochę długo, trochę szybko, trochę nierówno…

W najbliższą sobotę taka mała rzeźnia w Tatrach – 3majcie kciuki 🙂

Pozdro!

k

Powiązane Posty