RYSIOTEAM – ktoś jeszcze nie zna tej grupy biegowej? Może, ktoś czytając listy wyników zawodów biegowych, spotyka się wielokrotnie z tą nazwą i zastanawia się – co to za ludzie i co ich łączy? Otóż, pewna grupa biegaczy, na swej biegowej ścieżce, spotkała człowieka kierującego się w swoim życiu niżej wymienionymi zasadami:
1.Troska o etos sportu i prestiż zawodu, zobowiązujący każdego trenera sportowego do szczególnej dbałości o moralną stronę własnego postępowania;
2. Dbałość o dobro zawodnika, jako jednostki i drużyny, jako zespołu oraz o ogólnospołeczne dobro sportu, jako składowej części kultury fizycznej;
3. Świadomość bycia nie tylko instruktorem – szkoleniowcem, lecz również wychowawcą, przejawiająca się we wzajemnym zaufaniu między nim a zawodnikiem, zrozumieniu, akceptacji, pozytywnych relacjach interpersonalnych;
4. Dbałość o zawodnika jako człowieka, oznaczająca stwarzanie warunków dla jego pełnego rozwoju osobowego, (m.in. pozwalająca na zdobywanie wykształcenia, kształtowania dodatkowych zainteresowań, podejmowania nowych wyzwań, osiągania innych celów niż sportowe);
5. Reprezentowanie nieskazitelnej postawy moralnej i społecznej, prowadzenie akceptowalnego społecznie stylu życia;
6. Stosowanie rzetelnych, bezwzględnie uczciwych metod pracy w pomiarach oraz interpretacji wyników.
Nie wiadomo, z jakiego powodu ludzie ci, odczuli tą nagłą potrzebę obcowania ze sztandarowym przykładem etyki trenerskiej. Wiadomo na pewno, że dziś tworzą grupę RYSIOTEAM, trenującą ze swoim TRENEREM Ryszardem Goszczyńskim.
RYSIOTEAM
– to coś więcej niż grupa biegowa, to rodzina sportowa. W myśl zasady – rodziny się nie wybiera, rodzinę się ma – w RYSIOTEAMie trenować może każdy. Nie ma znaczenia, czy biega szybko, czy wolno i ile ma lat – dla każdego znajdzie się partner podczas treningu. Są jednak warunki: jest to rodzina, więc nazwisko zawodników brzmi RYSIOTEAM. Głowa rodziny TRENER podczas treningów ma zawsze rację. Nie dyskutuje się z trenerem podczas treningów. W przypadku zawodów sztafetowych i klasyfikacji drużynowych, to TRENER ustawia składy. Jak to w rodzinie obowiązkowe są czułości, wylewne przywitania i pożegnania. Jest to rodzina sportowa – więc wszystkich jej członków obowiązują zasady fair-play.
TRENING
Trener do naszej dyspozycji jest cztery razy w tygodniu: sobota – parkrun, niedziela-popioły, wtorek, czwartek –poniatowski/popioły. Jak wyglądają treningi? Opiszę na przykładowym, czwartkowym przykładzie z Parku Poniatowskiego.
Wracam z pracy. W domu mam tylko chwilę dla siebie, praktycznie przebieram się tylko i już pędzę na trening. Muszę być na czas, bo punktualność w grupie to rzecz święta. Z domu na parkowy placyk przy Inżynierskiej mam dokładnie 1km. Jeżeli o 18.02 wyjdę z domu, 2 minuty zostawię sobie na zjazd windą i 4minuty na światła, zdążę na pewno na obowiązkowe na początku treningu całuski i tym sympatycznym gestem zamknę tzw. „problematykę dnia dzisiejszego”. Będę mogła się oddać radości biegania: planowej rozgrzewce, wykonywać dziwaczne ćwiczenia, setki, dwusetki, trzysetki, odcinki, rytmy, podbiegi, zbiegi, wybiegania, rozbiegania… Wszystko to wg planu TRENERA, w indywidualnej ilości, kolejności i intensywności. Takiej samej przyjemności doznaje, w tym samym czasie, średnio jeszcze ok. 30 osób z grupy. Jak to jest możliwe, że jeden trener, w tym samym czasie jest w stanie prowadzić trening osoby biegającej kilometr w 3min i osoby biegającej kilometr w 6 min? Reguła jest prosta, TRENER na treningu nie biega, tylko trenuje. Gdy partię ORŁÓW RYSZARDA wypuści na odcinki, ma czas by przeczołgać ŁANIE po górce. Gdy ŁANIE lądują na parkrunowej obwodnicy, TRENER uzupełnia wiedzę ORŁÓW w zakresie ministerstwa dziwnych kroków. Jeżeli na treningu pojawi się osoba nowa, to ma w pierwszym okresie zagwarantowaną dodatkową uwagę TRENERA, który musi osobę taką poznać, by przydzielić ją do odpowiedniej podgrupy. Pozostaje jeszcze kwestia rokującej na przyszłość młodzieży, niestety dla STARYCH KONI w momencie, gdy na treningu są DZIECIAKI, starszaki mają tylko zadane, uwaga TRENERA skupiona jest na juniorach.
WYNIKI
Są w ostatnim czasie rewelacyjne. Z każdych zawodów grupa wraca z workiem pełnym pucharów. O sile grupy świadczy to, że w biegach sztafetowych potrafi wystawić trzy składy, które plasują się w pierwszej połowie wyników. Śmiem twierdzić, że obecnie w tzw. biegowym ruchu amatorskim RYSIOTEAM jest łódzkim liderem (to jest prywatne zdanie anki w). Jeżeli ja miałabym opisywać nasze wyniki, zaczęłabym od Brazylii i Mistrzostwa Świata w Biegu Maratońskim Janka Morawca (M-80), a potem napięcie by rosło. Ale oddaję głos TRENEROWI i po prostu przepiszę kartkę, jaką od niego dostałam.
– Zwycięstwa w G.P.Łodzi. Puchar Maratonu, Puchar Arturówka, Parkrun
– Zwycięstwa oraz podium w różnych indywidualnych biegach, oraz biegach sztafetowych, jak i w biegach drużynowych
-Mistrzostwa Polski Weteranów
-Mistrzostwa oraz Spartakiada Lekarzy
-Mistrzostwo Świata – Brazylia
-Triatlon – medale Mistrzostw Polski Lekarzy
-Mistrzostwa Polski głuchoniemych
-Biegi długodystansowe- festiwal biegowy Krynica
-Rekordy Polski Weteranów
-Kobiety/Mężczyźni – zwycięstwa w cyklach biegowych jak również w kategoriach wiekowych
-Młodzież – zwycięstwa w kategoriach wiekowych
EKIPA
Ilu jest zawodników RYSIOTEAMu, nikt jeszcze nie policzył. Najbardziej miarodajną jest obecnie statystyka parkrun, która mówi, że 42 zawodników RYSIOTEAM ukończyło ponad 1600 biegów. Są to niepełne wyliczenia, bowiem część osób nie przypisała się do klubu w formularzu zgłoszeniowym. Myślę, że czynnych zawodników jest obecnie ok. 60.
Pamiętajmy: W zgłoszeniach na zawody, jako klub piszemy RYSIOTEAM (jednym ciągiem dużych znaków). Obecnie zbieramy zapotrzebowanie na koszulki klubowe oraz na spódniczki. TRENER prowadzi analogową listę zapotrzebowania w tej kwestii. Będzie wkrótce również dostępny formularz na klubowym fb.
Chcesz dołączyć do naszej ekipy? Nie trzeba nic lajkować, tylko społeczną pracę TRENERA szanować. Jesteśmy cztery razy w tygodniu dostępni w realu, gdzieś na biegowych ścieżkach w Łodzi, można się dołączyć. Na koniec przypomnę jeszcze raz obowiązujące na treningu zasady:
1.Trener ma zawsze rację, nie dyskutujemy z trenerem podczas treningu. Po treningu można gadać i wygłupiać się do woli.
2. Treningi RYSIOTEAMu są dobrowolnymi, nieformalnymi spotkaniami koleżeńskimi. Obowiązuje godzina rozpoczęcia i zakończenia treningu. Osoby, które chcą zakończyć trening przez czasem, powinny zawiadomić o tym inne osoby z grupy. Chodzi o to by, po zakończeniu treningu była pewność, że wszyscy są w komplecie i nikomu nic się nie stało.
anka w