Regularny trening

Od dłuższego czasu udaje mi się regularnie biegać, mam nawet w głowie pewien plan, który realizuję od powrotu z Mistrzostw Polski w Psich Zaprzęgach. Drugi dzień startów w tej imprezie pokazał mi gdzie mam największe braki, a start w Pucharze Maratonu w Łagiewnikach to potwierdził …. pierwsze to brak wybieganych kilometrów, ale to najmniejszy problem, sobotnio – niedzielne wybiegania po ok 15 km powinny wystarczyć. Jednak największy problem to brak siły szczególnie widoczny na podbiegach, gdzie bardzo mocno tracę na prędkości. Dlatego do treningu wprowadziłem podbiegi (zeszły tydzień to 5 x 120 m, a wczoraj 6 x 120 m), które mam w planach robić do stycznia, a potem chce urozmaicić te zajęcia (opiszę je w następnych wpisach)– wszystko zależy od pogody. Środa to dzień wybiegania w granicach 12 km. Dopełnieniem planu są czwartkowe zajęcia na sali pod okiem fizjoterapeuty – Roberta Nowickiego. Trening trwa ok 2 h i składa się z elementów siły, stabilizacji i rozciągania. Po zimowej Akademii Maratonu wiem, że to jest trening o którym większość z Nas biegaczy zapomina – ogólna sprawność jest tak samo ważna jak wybiegane kilometry.

Postaram się na bieżąco informować Was o swoich postępach w treningu, zachęcam do dyskusji pod wpisami. Wymiana poglądów o treningu może być przydatna wszystkich zainteresowanym.

ps. w minionym tygodniu doszedł nowy element treningu – morosowanie 🙂 już w najbliższą niedzielę powtórka – wszystkie chętne osoby zapraszamy do Strykowa na godzinę 12:00.

 

Powiązane Posty