Po dwóch przebiegniętych maratonach w 2006 roku na kolejny musiałem poczekać aż trzy lata, niestety po bardzo dobrym sezonie 2006 i początku 2007 roku – życiówka na 15 km podczas kultowej Chomiczówki, która do dziś wynosi 56:45 przyplątała mi się kontuzja, z którą walczyłem prawie pół roku. Dopiero w wakacje udało mi się wrócić na trasy biegowe. W lipcu wystartowałem w XII Biegu na Śnieżkę zdobywając tytuł Mistrza Polski pracowników samorządowych, a w sierpniu pobiegłem w kultowym półmaratonie Puchatka w Parzęczewie dobiegając do mety z czasem 1:29:31. Wynik ten poprawiłem w grudniu na półmaratonie św. Mikołajów – 1:27:50. Koniec 2007 roku to tradycyjny Bieg Sylwestrowy w Łodzi – czas 37:25 na przełajowej 9 km trasie w Arturówku.
Starty w 2008 roku rozpocząłem od sprawdzianu na 15 km w Trzemesznie – czas 1:00:33 po małych dwu minutowych „przygodach” na trasie 🙂 W maju w ramach mbank Łódź Maraton odbył się bieg na dystansie ~10 km – Bieg o Złoty Toperek w którym zająłem 10 miejsce. Kolejny start do Ciechanowska Piętnastka – czas na mecie 57:51. Celem na 2008 rok był rekord życiowy w półmaratonie, wybór padł na wrześniowy bieg w Katowicach, trasa składała się z pętli i już po pierwszej wiedziałem że nie był to dobry pomysł na wybór biegu na życiówkę. Na mecie zameldowałem się w czasie 1:21:08, który był moim rekordem życiowym, ale celem było złamanie 1:20. Na początku grudnia wystartowałem jeszcze w Radomiu na dystansie półmaratonu – 1:26:30.Koniec roku to oczywiście start w Biegu Sylwestrowym w Arturówku, dystans ok. 9500 m czas 37:24.
W 2009 roku podjąłem decyzję, że wracam na trasę maratonu. Start w maju w Łodzi, poprzedziły przygotowania i starty kontrolne. W lutym wybrałem się na zawody do Mariusza Kurzajczyka – 5 Cross Maraton Koleżeński im. Adama Walczaka gdzie na dystansie półmaratonu zająłem drugie miejsce open – pamiętam , że na zawody dotarliśmy na 5 minut przed startem, a numer startowy miał dla mnie Jarema Dubiecki, a i jeszcze trasa to była momentami „rzeźnia błotna”. Kolejny sprawdzian to Przełajowa Ósemka w Blachowni – bardzo fajna przełajowa trasa, dystans 8 km, na mecie zameldowałem się po 30:54zajmując 16 miejsce. Najważniejszym sprawdzianem przed maratonem miał być start w Warszawie na dystansie 21 km. Ponad 4000 startujących dawało gwarancję, że będzie z kim biec, czas na mecie miał dać mi odpowiedź na jaki czas mam biec maraton. Na mecie zameldowałem się w czasie 1:25:33.
Mbank Łódź Maraton, po udanym starcie w Półmaratonie Warszawskim decyzja mogła być jedna, bieg na czas poniżej 3 h. Maraton ten był dość szczególny, trasa którą znali tylko organizatorzy i … biegacze z Łodzi choć nie wszyscy – warto nadmienić, że np. w biegu na 10 km czołowa biegacza Justyna Bąk nabiegała czas ok. 1:15, Henryk Szost jak się zorientował że biegnie za pilotem prowadzącym maraton to miał już w nogach ponad 10 km, Artur Kozłowski również podczas rywalizacji podziękował za bieg na orientację 😛
Mnie udało się opanować mapkę trasy biegu, która była lekko mówiąc skomplikowana – sami zobaczcie, trasa poniżej – od startu ruszyłem i biegłem swoje, niestety energii wystarczyło do ok. 31 km. Z perspektywy czasu wiem, że błędem było zbyt mało czasu poświęconego na regenerację. Treningi robiłem często przed pracą ok. 5 rano, a mój organizm lepiej funkcjonuje wieczorem niż o tak wczesnych porach. Do mety doczłapałem się w czasie 3:10:28 kilka razy urządzając sobie po drodze spacer m.in. szedłem jeszcze na 41 km. Na pocieszenie została wygrana w klasyfikacji drużynowej w barwach KB Arturówek Łódź
Poniżej międzyczasy, ale nie wiem z jakich punktów 🙁
65 SOBECKI BARTŁOMIEJ ŁÓDŹ KB ARTURÓWEK ŁÓDŹ 1980 M25 7 03:10:28 00:48:12 01:39:25 02:35:31 03:10:43 53
Po maratonie musiałem trochę odpocząć, zarówno psychicznie jak i fizycznie, biegałem mniej, ale nie unikałem udziału w zawodach, spróbowałem startu w biegach z psami – pasja ta trwa do dziś. Odpowiedzią, na nieudany start w maratonie był Bieg Powstania Warszawskiego, a dokładnie to, że byłem przemęczony i organizm pomimo wykonanej pracy do maratonu nie był w stanie wtedy oddać tego co wypracowałem. Dopiero po dwóch miesiącach od nieudanej próby złamania 3 h przyszedł moment w którym mogłem być zadowolony – Bieg Powstania Warszawskiego i drugi wynik w życiu na 10 km – 37:17, na 5 km była jeszcze duża szansa na rekord życiowy, ale i tak byłem mega zadowolony
We wrześniu niespodziewanie wygrałem kategorię M20 podczas półmaratonu w Łowiczu – był to mój ostatni sukces w tej kategorii wiekowej 🙂 Kolejne życiówki miały przyjść od 2010 roku już w kategorii z trójką z przodu.
42 km motywacji czyli krótka historia startów na dystansie maratonu cz. 1
42 km motywacji czyli krótka historia startów na dystansie maratonu cz. 2
Bieg Świętojański – Arturówek
Półmaraton św Mikołajów
Cross Maraton im. A. Walczaka
Cross Maraton im. A. Walczaka
najbardziej czytelna mapka trasy maratonu w historii 😛