W ostatnią sobotę kwietnia biegacze i biegaczki spotkali się na biegu w Justynowie. Impreza z roku na rok bije rekord popularności, w trzeciej edycji wytarowało w biegu głównym 255 zawodników i zawodniczek z całej Polski i zagranicy. Jak co roku organizatorzy zadbali, żeby trasa nie była … zbyt prosta, dużo podbiegów i zbiegów nadają jej niepowtarzalny urok. W tegorocznej edycji po raz pierwszy zawodów nie wygrał reprezentant LKS Koluszki – Krzysztof Pietrzyk, który musiał uznać wyższość Daniela Wocha z Częstochowy, Wiktora Nagirniaka z Estonii oraz Łukasza Panfila z Turka. Wśród kobiet najszybsza okazała się Katarzyna Oleś z Szakali Bałut, która pokonała Ewę Kłosińską i Beatę Wojciechowską z LKS Koluszki.
Na mecie na zawodników czekały bardzo oryginalne medale w kształcie butelki oleju do silników jednej z wiodących marek na świecie. Po wręczeniu nagród zwycięzcom odbyło się losowanie nagród, które wydawało się, że będzie trwać bez końca.
Uroku imprezie dodaje start grupy lokalnych mieszkańców, którzy co roku wykazują się oryginalnością w doborze strojów startowych.
Trzeba przyznać organizatorom, że robią imprezą na bardzo wysokim poziomie, z roku na rok podnosząc poprzeczkę innym biegom w regionie.
Jednym słowem do zobaczenia za rok w Justynowie – osobiście mam nadzieję, że będę mógł uczestniczyć już w imprezie jako zawodnik, a nie kibic.