Biegowe oszustwo

W drugi weekend września odbył się Bieg Solidarności w Jedliczach koło Łodzi. Impreza ciesząca się dużym zainteresowaniem uczestników i kibiców, będąca jednocześnie ostatnią wchodzącą do Grand Prix Arturówka. Zgodnie z regulaminem cyklu organizowanego przez KB Arturówek Łódź, żeby zostać sklasyfikowanym trzeba wystartować w minimum czterech imprezach – szczegółowy wykaz biegów można znaleźć na stronie www.kbarturowek.pl. Dla zwycięzców poszczególnych kategorii organizatorzy przygotowują co roku pamiątkowe statuetki. Pewnie zastanawiacie się czemu piszę o rzeczach, które są istotne na początku cyklu, a nie na jego końcu, w dodatku na dwa dni przed uroczystym podsumowaniem Grand Prix Arturówka?
Sprawa jest dość przykra, w mojej ocenie dla wszystkich uczestników imprez biegowych na Ziemi Łódzkiej, a może nawet w kraju, ponieważ jeden z uczestników posunął się do OSZUSTWA. Zawodnik, o którym piszę, miał szanse wygrać w uczciwej walce jedną z klasyfikacji wiekowych w GP Arturówka. Postanowił jednak wystartować osobiście w Maratonie Wrocławskim, a w Jedliczach podstawić za siebie kolegę, który odebrał jego numer startowy, podpisał oświadczenie za „przyjaciela”, a następnie wystartował podszywając się za niego i tym samym pomógł mu wygrać kategorię wiekową. Nie wiem czym kierowała się ta osoba, żeby posunąć się do takiego kroku, ale podejmując decyzję o oszustwie musiała mieć świadomość o konsekwencjach jakie ono za sobą niesie. Dodać należy, że dokonał tego człowiek, który z łódzkim bieganiem związany jest od lat, mógł być brany jako przykład wytrwałości w dążeniu do założonych sobie celów, pasjonat biegania, kolega z biegowych tras. Niestety dla „sławy” posunął się o krok za daleko. Według mnie oszukał Nas wszystkich, nie tylko osoby startujące w Jedliczach, ale całe środowisko biegowe.
Ponadto zawodnik chyba nie zdawał sobie sprawy, jak swoją głupotą mógł zaszkodzić organizatorom imprezy i z jakie  konsekwencjami by się z tym wiązały.
Nie będę zdradzał personaliów, ale każdy szybko się domyśli kto to taki. W oficjalnych wynikach Grand Prix Arturówka 2011 zawodnik został zdyskwalifikowany przez organizatora. Dodam od siebie, że ten Pan wraz ze swoim kolegą, na imprezach, które organizuje nie ma czego szukać. Po prostu oszustom dziękujemy!
   
Ps. Mam nadzieję, że będzie to przestrogą dla osób, które miały i mają podobne pomysły i np. na zawodach wymieniali lub wymieniają się chipami oraz numerami startowymi w celu osiągnięcia lepszych wyników.

Powiązane Posty