Biegali w Piotrkowie Trybunalskim i Uniejowie

Dzień 9 października okazał się być dniem niezwykle „płodnym”, jeśli chodzi o ilość biegów w województwie łódzkim. I tak, poza wspomnianymi w tytule biegami, odbywały się także zawody w Jedliczach. Nie mniej, zajmiemy się opisaniem zawodów w Piotrkowie i Uniejowie. Osobiście startowałem w tym pierwszym, z tego tytułu, że mieszkam tu, nie mniej postaram się jak najlepiej opisać drugi bieg. W przeciwieństwie do poprzednich lat, tym razem „Trybunalski bieg z OSIRem” odbywał się w całości na miejskim stadionie Concordii, na którym znajduje się piękna tartanowa bieżna. W poprzednich latach, zawodnicy biegali tzw. kółka wokół ulicy Narutowicza, należy stwierdzić, iż trasa ta wzbudzała wiele kontrowersji. Głównie ze względu na niechęć miasta do obciążenia siebie odpowiedzialnością. Tym razem wybrano rozwiązanie ciekawe, zawody w całości oddalone od głównej części miasta, zamknięte, ale jednocześnie w miejscu, do którego każdy jest w stanie dotrzeć. I tak, po uiszczeniu kwoty 10 złotych, otrzymaliśmy pamiątkową koszulkę z nazwą biegu i nr startowy. Start, biegu głównego sportowego, 10.30, a w nim wzięli udział zawodnicy z czołówki krajowej, reprezentanci Polski, a więc doskonale znany wszystkim, Michał Kaczmarek, Andrzej Lachowski, reprezentant BKLu, Rafał Snochowski, czy też Krzysiek Pietrzyk, wielokrotny zwycięzca łódzkich biegów. Bieg miał charakter międzynarodowy, bowiem wziął w nim udział Oleksandr Kiptach, znakomity Ukrainiec, a także Olga Kalendarowa-Ochal, obecnie mającą już polskie obywatelstwo. Trasa liczyła dokładnie 7800 metrów, składała się z 7 okrążeń po około 1100 metrów, dlaczego 7800, skoro, nawet laik wyliczy, że wychodzi 7700, ano bo jeszcze 100 metrów przy starcie dobiegu do linii, która była metą, stąd taki dystans. Także łącznie około 500 metrów na bieżni i 600 na trawie, po bocznym boisku Concordii. Na szczęście sędziowie czuwali by nikt „nie pomylił” się przy okrążeniach. Osobiście tego najbardziej obawiałem się, że będzie jakaś „lewizna”, ale nie było jej to dobrze. Mimo długiego prowadzenia biegu przez Andrzeja Lachowskiego, zwycięzcą okazał się być Michał Kaczmarek. Trzecie miejsce zajął Rafał Snochowski, z BKLu. Czterech bełchatowian wzięło udział w tym biegu plus oczywiście Rafał, który co prawda reprezentuje klub z naszego miasta, ale z niego nie jest ;P. Prawie jak ja…Prawie…
I tak, nasz kochany Heniek otarł się o podium w kategorii wiekowej, który uzyskał czas 30,47 i zajął ogółem 27 miejsce, proszę sobie wyobrazić jaki był poziom tych zawodów, skoro Heniu nie dostał się na podium wśród pięćdziesięciolatków. 31 miejsce z czasem 31,55 zajął piszący te słowa, szkoda, że nie było 10 km, bo pewno rekord byłby, 32 był Tomasz Owczarek, 34 Wojtek Kowalczyk. 24 był kolega Wiesiek Janeczek, znany wszystkim maratończyk z Trębaczowa, co dało mu 3 miejsce w kategorii wiekowej i wyprzedzenie Henia :).
Potem przyszedł czas, na bieg masowy, na dystansie około 1200 metrów, w stosunku do poprzednich lat, dużo więcej startujących pojawiło się na nim. Również postanowiłem w nim wystartować.

Bartłomiej Drach

Powiązane Posty