Halowe Mistrzostwa Europy w Apeldoorn były dla Maksymiliana Szweda wyjątkowym startem. Reprezentant AZS Łódź od kilku biegów przymierzał się do poprawienia halowego rekordu Polski należącego do Marka Plawgo. Po udanych półfinałach zapowiadał, że w finale powalczy o jak najlepszy wynik – i tak właśnie się stało! Na bieżni Omnisport Szwed zaprezentował świetną dyspozycję, zdobywając srebro i ustanawiając nowy halowy rekord Polski na dystansie 400 metrów!
Maksymilian Szwed już od kilku startów przymierzał się do poprawienia halowego rekordu Polski Marka Plawgo. Dotychczasowy wynik – 45.39 – Plawgo ustanowił aż 23 lata temu podczas Halowych Mistrzostw Europy w Wiedniu. Szwed już po półfinałach w Apeldoorn zapowiadał, że w finale zamierza zapisać się w historii polskiej lekkoatletyki. I słowa dotrzymał! Na bieżni Omnisport w Apeldoorn zawodnik AZS Łódź, trenowany przez Krzysztofa Węglarskiego, wywalczył srebrny medal i przy okazji ustanowił nowy halowy rekord Polski – 45.31!
– Chciałem, żeby jak najwięcej osób zobaczyło ten bieg i ten wynik. Dlatego czekałem aż do finału mistrzostw Europy. To był bieg idealny! Molnár poprowadził mi cały wyścig, a ja czułem, że mogę pobić życiówkę. Nie chciałem walczyć z nim o pozycję na zejściu, bo mogło mnie to kosztować utratę miejsca na rzecz Hiszpana. Trzymałem się za Węgrem, który pełnił dla mnie rolę pacemakera, i biegłem na maksymalnej prędkości – podsumował Maksymilian Szwed.
Co więcej, wynik 45.31 to nie tylko nowy rekord Polski, ale również halowy rekord Europy do lat 23 i szósty najlepszy rezultat w historii europejskiej lekkoatletyki! Kiedy Szwed dowiedział się o tym w strefie wywiadów, nie krył zaskoczenia.
– Jak to? Rekord Europy? Szóste miejsce w historii? Pięknie! Wczoraj rekord eliminacji, a teraz dwa kolejne rekordy! Zapiszę się w tej historii. Jest świetnie! – mówił z entuzjazmem srebrny medalista Halowych Mistrzostw Europy.
Źródło: PZLA
Foto: Tomasz Kasjaniuk
