To już prawie rok…

To już ponad rok, jak prawie nie biegam. W obecnym sezonie miałem kilka prób powrotów, wystartowałem nawet w Maratonie Sztafet organizowanym przez Szakale, ale cały czas coś jest nie tak. Od pewnego czasu współpracuje z rehabilitantem – Robertem Nowickim – mam nadzieję, że przyniesie to coś pozytywnego. W maju miałem nawet wyznaczony termin operacji, ale po konsultacji z kilkoma osobami  zrezygnowałem z niej….a może ją tylko odłożyłem w czasie, zobaczymy?
Jest jednak kilka pozytywnych rzeczy w tym roku związanych ze sportem … organizacja imprez. Udało mi się w końcu wprowadzić w życie projekt , który nawet podsuwałem kilku osobom, ale nikt nie chciał go zrealizować, a mianowicie Grand Prix Łodzi, w miniony weekend wystartowała druga edycja i od razu cykl stał się jednym z największych w Polsce. Kolejnym autorskim projektem jest Bieg Fabrykanta, impreza o dużym potencjale – w dodatku to nasz debiut na ulicy.
Ponadto byłem w zespole organizacyjnym Łódzkiego Maratonu, zbierając bardzo dużo doświadczeń, które mam nadzieję będą procentować z korzyścią dla wszystkich uczestników naszych imprez.
Pomimo nie biegania w tym roku uczestniczyłem chyba w największej ilości imprez biegowych w tym jako organizator lub współorganizator w ponad 20…
Ciekawe co przyniesie rok 2012 ?

Powiązane Posty