Dobra mina i ŁUT szczęścia… i foty z Uniejowa

Regeneracja po BUT-owej rzeźni była szybka. 3 tygodnie później czas na następną masakrę – za kilka dni rzucam się na ŁUT150. Łemkowyna Ultra Trail to bieg głównym szlakiem beskidzkim z Krynicy do Komańczy, przez cały Beskid Niski. Jedzie niewielka ale silna łódzka ekipa, póki co robimy dobrą minę do… no właśnie, nie wiemy do czego, bo powyżej setki to dla nas teren nieznany. Przewyższenie w przeliczeniu na km łagodniejsze w porównaniu np. z BUT-em (5200m/146k vs. 4500m/92k), ale czekają nas dwie noce na trasie i prawdopodobnie trudniejsze warunki pogodowe.

Przez ten wyjazd wypada mi tegoroczny Szakal. Kilka dni temu przebiegliśmy treningowo jego trasę. Początek spokojnie rozgrzewkowo, końcówka szybsza ale bez żadnych sprintów, a mimo to tylko 30 sekund wolniej od mojej szakalowej życiówki. W ostatnich dniach był jeszcze mocny cross po największych łagiewnickich górkach, na których szlifowaliśmy formę przed czerwcowym Rzeźnikiem, a w ostatnią sobotę Parkrun. Dosyć ostro ale nie na maksa, w 22:46, jakbym się sprężył to pewnie bym poprawił życiówkę 22:33 na tej naszej 5.13-kilometrowej trasie. W tym tygodniu luzowanie, a o północy z piątku na sobotę… będzie się działo. Będzie potrzebny ŁUT szczęścia, trzymajcie kciuki za naszą ekipę 🙂

W Uniejowie w ostatnich 2 latach robiłem życiówki, a tym razem tylko zdjęcia. Padł rekord trasy (30:12), były bardzo dobre wyniki naszych (3. Monika Kaczmarek, 7. Ela Styczyńska, 10. Kasia Downar, 3. Tomek Osmulski, 8. Krzysiek Pietrzyk, 9. Maurycy Oleksiewicz). Szakal Maurycy tydzień po życiowym monachijskim maratonie (2:40:30) poleciał w 34:28, tylko 2 sekundy wolniej od osobistego rekordu, mimo niezbyt szybkiej trasy. Gratulacje!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Reportaż z Uniejowa z dużą galerią zdjęć:

http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/zgodnie-z-tradycja-slonce-swiecilo-w-uniejowie-zdjecia#.VEYaVBa2Vco

Pozdro!

Kamil

Powiązane Posty